WUJEK WUJEK
310
BLOG

Antydemokratyczna dyktatura zwolenników Clinton

WUJEK WUJEK Polityka Obserwuj notkę 6

Nie przypominam sobie, by kiedy PiS przegrywało wybory, dochodziło do tak histerycznych reakcji, jakie mamy dzisiaj po jego wygranej.

Nie przypominam sobie także, by po przegranych wyborach przez Republikanów dochodziło w USA do tak paranoicznych i jednocześnie ordynarnych wystąpień oszalałych z nienawiści zwolenników strony przegranej, do jakich dochodzi dziś w Ameryce.

Dla lewaków istnieje tylko jeden porządek społeczny a mianowicie dyktatura. Oczywiście ich własna. Jakikolwiek układ polityczny, w którym swojej dyktatury nie są w stanie sprawować, budzi u nich wściekłość, natychmiastową utratę maski demokratów i obnaża całkowicie ich głęboką pogardę dla odmiennie myślących obywateli. Nagle zdradzają  poziom chamstwa i histerii na codzień skrywany pod percingiem, tatuażami i zawodzeniem o powszechnej miłości.

Napisałem "odmiennie myślący obywatele"?

Mój bląd. Dla lewaków nie ma innych obywateli, niż oni sami. Reszta to wrogowie, plebs. masa. Lewacy sami nie myślą, nie mają takiej potrzeby. Oni czują. Mają czuć miłość, empatię, braterstwo, troskę i inne deklaratywne wzniosłości. Ale autentyczne uczucia, które naprawdę są ich udziałem a które tak łatwo zdradzają w czasie niepowodzenia, to pogarda, nienawiść, urażona wyższość, także niezdolność do wypowiadania się w sposób inny, niż prymitywny i obraźliwy.

Wyjałowieni z uczuć wyższych, wyprani z człowieczeństwa, łatwo uznają pole należnej im wolności i swobód ograniczone  do "komfortu" zabicia swego dziecka, czy "wyboru" płci. Nie mają świadomości innych percepcji wolności człowieka. Stąd, zarówno w Stanach jak i u nas, za szczyt tej wolności uznają możliwość określania swojej osoby, jako "wściekłej cipy" czy "wolnej waginy", nie zdając sobie sprawy z tego, jak bardzo komuś udało się sprowadzić taką osobę do poziomu ścieku, zarówno mentalnie jak i fizycznie.

Między wystąpieniami lewactwa w Polsce i USA jest jednak spora różnica a bierze się ona z odmiennych intencji manifestujących w "obronie demokracji"

O ile w Polsce protestujący w swojej masie doskonale zdają sobie sprawę, że uczestniczą w cynicznym cyrku mającym przywrócić określonej grupie społecznej dawną pozycję i przywileje, o tyle w USA widać na ulicach rzeczywiście przestraszonych młodych ludzi wierzących, że nadeszła jakaś bliżej niezindetyfikowana apokalipsa. Co paradoksalnie świadczy dobrze o świadomości części społeczeństwa w Polsce, nie jest bowiem jeszcze aż tak zindoktrynowana jak Amerykanie.Na razie jest zaledwie na etapie cwanych idiotów.

Podsumowując, jedyną stroną, która gra i chce grać według reguł demokratycznych, uznaje ich konsekwencje i szanuje układ sił z tej gry wynikający, jest strona polityczna umownie nazywana obozem prawicy. Lewactwo natomiast postępuje tak tylko w jednym, jedynym wypadku.

Mianowicie wtedy, gdy wspomniane reguły stają się wartością dodaną, która pomaga im w usprawiedliwieniu sprawowania dyktatury. W innym przypadku demokracja staje się według nich wrogiem samej siebie.

A teraz, przypomnijmy sobie, na czym polega faszyzm...

WUJEK
O mnie WUJEK

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka